środa, 20 czerwca 2012

Jedni tracą bramki, drudzy tracą zęby...

...na szczęście tylko mleczne.

2 dni przed rozpoczęciem EURO 2012główny rozgrywający drużyny mleczaków i zarazem najstarszy jej członek (był z nami nieprzerwanie od 2 maja 2007) postanowił opuścić szeregi 20 osobowej reprezentacji. Nie była to łatwa decyzja, o nie. Wahał się z nią co najmniej 2 tygodnie aż wreszcie, w nocy niespodziewanie odszedł... Jednak od razu zaczęto poszukiwania jego zastępcy i dzisiaj, 2 tygodnie po tym zdarzeniu możemy powiedzieć, ze już go mamy. Na razie mały, nieporadny, ale zapowiada się na silnego gracza :).

Z drugiej strony chodzą słuchy, że jego kolega też waha się nad odejściem...


wtorek, 5 czerwca 2012

Z rozmyślań przy śniadaniu

... i nie tylko śniadaniu ;).
Tak, lubię focić moje dziewczyny, gdy jedzą, zwłaszcza Ini, bo to wyjątkowy moment (tia, moment, w wykonaniu Ini ten "moment" trwa min. godzinę :) ), kiedy siedzi, a raczej musi siedzieć w jednym miejscu, nie skacze, nie zakrywa łapkami twarzy, nie ucieka itp.
Ale też nie powiem, że siedzi spokojnie - zresztą popatrzcie sami :).







tia, wiem, że rybka i ziemniaki mogą być nużące, ale żeby aż tak!!!


No i starszak - tą dwa razy do jedzenia nie muszę namawiać, zwłaszcza gofrów z bitą śmietaną...



i po wszystkim...

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Majówka...

tzn. opis majówki od środka, czyli od 18 maja, kiedy to pojechaliśmy do arboretum w Wojsławicach, czyli ogrodu botanicznego, a przy okazji zahaczyliśmy o Kłodzko. Relacja zdjęciowa trochę mierna, bo pojechaliśmy w weekend, czyli wtedy co wszyscy - efekt - człowiek na człowieku, człowiek, człowieka pogania... Jednym słowem za rok bierzemy wolne i jedziemy w środku tygodnia ;P.

Oj, mocno kadrowałam, żeby na zdjęciu była tylko Nadia :)))))))))).
Nadii oczywiście tłum ludzi bardzo odpowiadał...

...jak ją poprosiłam to się nawet uśmiechnęła :)

Ini- outsaiderka za to kryła się po licznych krzakach i zaroślach



Ale znalazło się coś, co zafascynowało Nadię

Na szczęście pojechaliśmy do Kłodzka, a tam można było już odpocząć


i o dziwo powspinać się


Ini oczywiście nie mogła być gorsza :)

ale jej tak naprawdę bardziej podobały się gejzery. Można wręcz napisać, że uspokajało ją oczekiwanie na kolejne "wylewy" :)


nieraz jednak traciła cierpliwość....
 ale opłacało się czekać :)

A tu kfiotki dla gości mojego bloga :)


niedziela, 3 czerwca 2012

a miało być inaczej...

...tzn. miałam wrzucić zaległe zdjęcia, ale jest ich tak dużo, że ledwo daję radę z tymi bieżącymi :))))))))))), więc dzisiaj zapowiedź naszej majowej sesji :).