Misie szare, misie szare obydwa..." - kiedy moje dzieci biegały po domu i śpiewały tę piosenkę ja gościłam w studio dwa najsłodsze misiaczki :), siostrzyczki, ale wcale nie szare, a raczej biało-czarne :), bo mimo, że były bliźniaczkami to wcale podobnie do siebie nie wyglądały. Ba, nawet charakterki miały różne, ale za to każda słodka, do schrupania.
niedziela, 8 marca 2015
Hania i Oliwka
"Ty i ja, ty i ja, ty i ja
Misie szare, misie szare obydwa..." - kiedy moje dzieci biegały po domu i śpiewały tę piosenkę ja gościłam w studio dwa najsłodsze misiaczki :), siostrzyczki, ale wcale nie szare, a raczej biało-czarne :), bo mimo, że były bliźniaczkami to wcale podobnie do siebie nie wyglądały. Ba, nawet charakterki miały różne, ale za to każda słodka, do schrupania.
Misie szare, misie szare obydwa..." - kiedy moje dzieci biegały po domu i śpiewały tę piosenkę ja gościłam w studio dwa najsłodsze misiaczki :), siostrzyczki, ale wcale nie szare, a raczej biało-czarne :), bo mimo, że były bliźniaczkami to wcale podobnie do siebie nie wyglądały. Ba, nawet charakterki miały różne, ale za to każda słodka, do schrupania.
środa, 4 marca 2015
Pełna ciepła zimowa sesja ciążowa
... chyba tak najlepiej można określić tę sesję.
Najczęściej wykonując sesje staram się nawiązać do aktualnej pory roku, do pogody, do klimatu. I tak było i tym razem. Gdy za oknem szalała wichura, było pochmurno, w domu, w pełnym spokoju i cieple starałam się uchwycić na zdjęciach ostatnie chwile z tego magicznego okresu w życiu Magdy i Maksia, uchwycić to ciepło z nich bijące...
Długo będę pamiętać i wspominać te sesję :).
Najczęściej wykonując sesje staram się nawiązać do aktualnej pory roku, do pogody, do klimatu. I tak było i tym razem. Gdy za oknem szalała wichura, było pochmurno, w domu, w pełnym spokoju i cieple starałam się uchwycić na zdjęciach ostatnie chwile z tego magicznego okresu w życiu Magdy i Maksia, uchwycić to ciepło z nich bijące...
Długo będę pamiętać i wspominać te sesję :).
Subskrybuj:
Posty (Atom)