...a tak naprawdę sesja rodzinna, bo warto wykorzystać okazję i zrobić też kilka rodzinnych ujęć ;)
Zosia i Mikołaj po raz kolejny stanęli przed moim obiektywem i po raz
kolejny pokazali mi swoją radość, naturalność i uczucie, jakie ich łączy
ich rodzinę. Ani przez chwilę nie musiałam ich rozśmieszać, rozbawiać.
Oni tacy są naturalnie. Naprawdę :). Z resztą jak się patrzy na ich
rodziców to od razu wiadomo skąd biorą swój dobry humor :).