Dawno nas tu nie było, bo zamiast męczyć oczy przy komputerze męczyliśmy oczy ostrym hiszpańskim słońcem...
Co mam pisać??? Oczywiście, że było fajnie, oczywiście że wypoczęliśmy, no i oczywiście, że chcemy jeszcze tam wrócić.....
Dziewczyny od początku dzielnie znosiły podróż - lotnisko w Lipsku, godz. 4:50 (oczywiście rano ;))
Pierwsze zwiedzanie plaży
Trochę siostrzanej miłości
Piasek na babki był wyśmienity
Byliśmy też w Smoczej Jaskini, ale niestety tam zdjęć robić nie mozna, za to można przed wejściem do jaskini
Ale najmilej jednak dziewczyny będą chyba wspominać wycieczkę do Palma de Majorka i tamtejszego Aquarium :)
Duśka nauczyła się stawać pod woda na rekach i pływać bez rękawków
A to przed naszym hotelem
Wszystko, co dobre kiedyś musi się skończyć-lotnisko w Palma de Majorka